środa, 17 grudnia 2014

Ks. Krzysztof zadaje pytania dotyczące ikony...

Opinie uczestników warsztatów ikonopisania z grudnia 2013 roku w Parafii św. Łukasza w Warszawie

Kalina, lat 40
Jestem z parafii w Zeźniu. Pracuję w Warszawie jako konsultant HR. Bardzo się cieszę że trafiłam na te warsztaty ikonopisania ponieważ jest to ważny etap w mojej drodze nawracania się. Ta droga trwa od kilku lat dość intensywnie i te warsztaty są odkryciem nowej formy modlitwy. Jestem osobą aktywną, działającą, wręcz nadaktywną i to wyciszenie oraz możliwość pracy w ciszy i refleksji, a przede wszystkim modlitwy przez pisanie ikony, były dla mnie odkryciem, że ja też mogę się zatrzymać.
Podczas tej pracy mogłam odnajdować ważne treści w sobie, nauczyłam się bardziej rozpoznawać szczególne momenty kiedy są natchnienia Ducha Świętego – wtedy oczywiście praca na desce inaczej idzie. Już na pierwszych zajęciach pomyślałam sobie tak: - Panie Boże, jeśli dasz mi tę łaskę, że będę miała dobry wzrok do końca mojej drogi, to bardzo bym chciała pozostawić sobie na starsze lata pracę pisania ikon. Jestem na początku, ale będę się modlić do Boga żebym mogła pracować z ikonami dalej i mogła odnajdować w sobie obraz Pana Boga właśnie na tej drodze – nie jedynej – ale teraz niezwykle cennej i ważnej dla mnie.


Danuta, lat 65
Jestem już na emeryturze, pochodzę z Parafii św. Łukasza. Od dawna chciałam zbliżać się do Boga. Gdy usłyszałam ogłoszenie o tych warsztatach, od razu poczułam że to dla mnie. Pisanie ikony to patrzenie na Boga, przybliżanie się do Niego. Po pierwszych zajęciach przez kilka dni cały czas miałam przed oczami twarz Chrystusa Pantokratora. Nad każdą ikoną trzeba sie pochylić, potrzebna jest pokora. Po ukończeniu pierwszego stopnia zajęć ikonopisania chcę pogłębiać wiedzę o ikonach i moje umiejętności i będę prosić Boga abym mogła pisać ikony i w ten sposób oddawać chwałę Bogu.

Anetta, lat 33
Pisanie ikon okazało się być dla mnie nie tylko zajęciem artystycznym, ale także ważnym doświadczeniem duchowym. Czas przed ikoną to niesamowity moment na refleksję zarówno nad sprawami metafizycznymi, jak i nad przestrzenią osobistą. Jest to też sposób na wejście w kontakt z Osobą, której wizerunek sie tworzy, czas spotkania z tą osobą w innym wymiarze. Szczególnie sie to odczuwa podczas pisania Oblicza. Wprawdzie ikona z założenia nie przekazuje emocji, ponieważ ukazuje inny, głębszy wymiar, to jednak rysy twarzy, a szczególnie wyraz oczu, niosą pewne przesłanie. Ikona to także spotkanie z innymi ludźmi, głównie we wspólnej pracy, obecności i milczeniu, a przez to w wyjątkowy sposób. Polecam każdemu przeżycie takiego doświadczenia.

Monika, lat 35
Czas pisania ikony był dla mnie czasem medytacji, zatrzymania, kontamplacji Osoby, której wizerunek starałam się napisać – przedstawić. Gołym okiem widoczny jest efekt artystyczny, ale pisanie ikony jest czymś znacznie głębszym. W czasie modlitwy pędzlem na desce niesiemy wszystkie trudy, smutki, radości, całych siebie. Efekt końcowy odzwierciedla nasze uczucia I emocje, dzięi czemu każda ikona – choć wiernie oddaje ten sam wzorzec – jest unikatowa I niepowtarzalna. Gorąco zachęcam to tego przeżycia z pogranicza mistycyzmu.

piątek, 12 grudnia 2014

Obecność

Rozważania podczas lektury tekstów Leonida Ouspieńskiego na temat teologii ikony.

Ikona wyraża tajemnicę Dogmatu Wcielenia. Syn, Druga Osoba Trójcy, wciela sie w materię, staje się człowiekiem, pozostając jednocześnie tym, czym był zawsze, to znaczy w pełnym sensie Bogiem w nieuszczuplonej Boskiej naturze, przekraczając w swym bóstwie wszelkie możliwości opisania. Jak mówi maksyma mniszej pobożności pochodząca od Marka Ascety: “Słowo stało się ciałem żeby ciało stało się Słowem”. Ikona jest więc swoistym znakiem kenozy (uniżenia się) Boga, w której Bóg staje się "dostępny" poddając się prawu opisu i przedstawienia, bo przyjął prawdziwie ludzie ciało. Biorąc do ręki niezapisaną jeszcze deskę ikonograf doświadcza, że drzewo Arki, drzewo Krzyża i drzewo ikony to znaki na drodze uniżenia, którą idzie Bóg-Człowiek.

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Pod poniższym linkiem - film dokumentalny Oli Chygryk pt. "IKONA" o tym jak powstawała w Bieszczadach ikona "Matka Boza Miłości i Pojednania". Tłem są piekne widoki Bieszczad i muzyka łemkowska. Jest to wersja kikunastominutowa. Pełna wersja filmu będzie gotowa na wiosnę.

https://plus.google.com/u/0/110761646456335016483/posts/NakYPgfyGSz?pid=6090446965157413986&oid=110761646456335016483

piątek, 5 grudnia 2014

W sobotę 6 grudnia nie ma zajęć w pracowni ...

Uprzejmie informuję uczestników warsztatów, że jutro, 6 grudnia, nie odbędą się zajęcia ikonopisania.
W tym dniu odbędzie się spotkanie Pielgrzymów Bożego Miłosierdzia - zapraszam wszystkich zainteresowanych na świadectwa, wspólną modlitwę i Eucharystię do Kościoła Matki Boskiej, przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie.
Początek: godzina 14.00 w dolnym kościele. Zapraszam serdecznie