czwartek, 28 listopada 2013

Z Bieszczad...

W dużym pomieszczeniu zgromadzono ich ponad dwadzieścia. Rzędy barwnych prostokątów różnej wielkości, niczym drzwi do dziecinnych pokojów. Kolory przygaszone przez sześćset i więcej lat okadzeń i dymu cerkiewnych świec, ale trzeba odejść od pokusy "magii staroci" żeby doświadczyć "widzielnego znaku niewidzialnego", jak pisał o ikonie św. Jan Damasceński w VIII wieku. Myślenie magiczne to "nadawanie mocy" przez człowieka. Wiara to "oddanie mocy" Bogu.
Kieruję kroki bezpośrednio do najstarszej. Chrystus Pantokrator z Wujskiego w malachitowym płaszczu. Chrystus uważne spojrzenie kieruje wprost na mnie...
więcej na stronie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz